Mój znajomy pisuje na fejsie – „Jak się myśli to się wymyśli”. Podoba mi się to, więc próbuję. Skorelowanie myślenia z wymyśleniem jest trudne, ale ostatnio się udało.
Będąc niedawno w Londynie zauważyłem, że do autobusów londyńskich pasażerowie wsiadają przednim wejściem a wysiadają tylnym. Usiłowałem znaleźć gdzieś jakąś informację o tej regule, ale nigdzie niczego takiego nie było. Widocznie taki zwyczaj. Co ciekawsze, gdy na przystanku nikt nie czekał, pasażerowie wysiadali również przednimi drzwiami przy aprobacie kierowcy, który bez żadnych ceregieli otwierał im drzwi. Co innego, gdy na przystanku czekali pasażerowie. Wtedy, gdy jakiś leszcz z Europy wschodniej czy innej zdradzał zamiar wydobycia się z autobusu drzwiami przednimi, kierowca niczym strażnik Hogwartu trzymał drzwi zamknięte, dopóki ów delikwent nie zrobił zwrotu o 180 stopni w kierunku drzwi tylnych wyjściowych. Dopiero wtedy wpuszczał wsiadających. Wszystko odbywało się bez słów. Taki zwyczaj.
Wyobraziłem sobie, jak taki porządek zostałby wprowadzony w naszym kraju.